KTO DOWODZI...
Wyrazy na "Czas Zarazy" - refleksje ks. Proboszcza.
Siostry i Bracia.
Maj – co to za miesiąc! Jako pachole biegałem pod figurę Matki Boskiej gdzie przed wieczorną porą śpiewaliśmy „Chwalcie łąki...”, „Matko Niebieskiego Pana...” Figurka stała w krzaku bzu, a tuż za ogrodzeniem rozciągał się teren kolejowy, stąd zapach kwiatów mieszkał się czasem z wonią pary wodnej i jakichś smarów.
Dziś nie ma już bzów, figurkę przeniesiono na teren przykościelny, nawet parowozownia musiała się trochę odsunąć, bo na ich miejscu wzniesiono osiedle zamknięte.
Proszę wybaczyć mi tę podróż sentymentalną. A zatem do rzeczy.
Witaj maj! Pierwszego maja Kościół wspomina w liturgii św. Józefa Rzemieślnika. Szacunek dla ludzi pracy nie jest wynalazkiem ruchów lewicowych XIX i XX w. Już w Piśmie św. czytamy o wartości człowieczego trudu, ale też o równoważeniu go odpoczynkiem. Praca nie może być przede wszystkim narzędziem wyzysku człowieka, ale źródłem godnego utrzymania i wynikającego z niego zachowania podmiotowości osoby ludzkiej.
Ojciec św. Leon XIII zwany „papieżem robotników” w 1891r. wydał pierwszą w dziejach Kościoła encyklikę społeczną „Rerum Novarum” broniącą ludzi pracy przed „bezbożnym komunizmem”, ale także przed pazernością kapitalizmu.
Drugiego maja przypada obchodzony od niedawna „Dzień flagi”. To dobrze, że w natłoku wielu spraw nasza uwaga skierowana jest na sprawę Ojczyzny. Może to nieco górnolotnie zabrzmi, ale nie wolno nam zapomnieć, że nasz Hymn, Godło, Barwy to narodowe relikwie. Sami o tym pamiętajmy i uczmy tego młodych.
Św. Stanisław, Biskup i Męczennik ma swoje święto 8 maja. W 1079r. padł pod ciosami siepaczy króla Bolesława Śmiałego broniąc imponderabiliów. Tego mocno zagranicznego słówka użyłem by podkreślić że takie wartości jak prawda, wolność, uczciwość nigdy nie tracą na aktualności, także dziś w czasach relatywizmu moralnego.
Aż dwie wielkie rocznice przypadają na osiemnasty dzień maja. Po pierwsze 100 lecie urodzin św. Jana Pawła II. Jestem pewien, że nikt z ludzi dobrej woli nie ośmieli się zanegować wielkości i blasku tej Postaci. Nam potrzeba jeszcze czasu, aby z właściwego dystansu w pełni ocenić skalę Osoby i Dzieła świętego Papieża.
Co do drugiej rocznicy. Od 11 – 18 maja 1944r. żołnierze II Korpusu Polskiego gen. Andersa po kolejnych szturmach zdobywają dobrze umocnione i bronione przez doborowe jednostki niemieckie wzgórze Monte Casino. Wcześniej to umocnienie będące częścią „linii Gustawa” próbują zająć Amerykanie, Anglicy, Hindusi, Nowozelandczycy. Bezskutecznie. 18 maja 1944r. polski żołnierz zatknął biało – czerwoną flagę na szczycie zdobytej twierdzy, a trębacz odegrał Hejnał Mariacki. Jako kilkuletnie dziecko słuchałem opowieści wujka, byłego żołnierza spod Monte Casino. W znanej pieśni „Czerwone Maki...” śpiewamy, że te kwiaty „zamiast rosy, piły polską krew”. Słuchając wspomnień wujka niewiele z tego jeszcze rozumiałem, ale mocno zapadła mi w pamięć jedna scena. Opowiadał on jak próbował podnieść się koledze, który w natarciu akurat upadł. Wujek sądził, że tylko się potknął, ale ręka wsuniętą pod plecy żołnierza weszła do łokcia. Człowiek stracił plecy. Wybaczcie ten drastyczny opis, ale tam podobno bruzdami naprawdę płynęła krew.
Piękny miesiąc biegnie dalej ofiarując nam „majówki” obecnie bardziej w kościołach niż przed kapliczkami przydrożnymi. Jeszcze 24 i 30 maja wielbimy Boga w dwa Maryjne święta. A co z 3 maja?
Ani zapomnieć, ani pominąć tej daty nie wolno. Przeciwnie. Jest to najważniejszy z ważnych dni miesiąca. W tym roku mija 229 rocznica uchwalenia sławnej Konstytucji, przypomnijmy pierwszej w Europie i drugiej po amerykańskiej, na świecie. Potężna niegdyś I Rzeczpospolita, pod koniec XVIII w. była już cieniem samej siebie. Długo by mówić jak do tego doszło. Dość, że uchwalenie w końcu Ustawy Zasadniczej stało się źródłem nadziei dla patriotycznej części „sceny politycznej” – „Witaj majowa jutrzenko...” nadziei na tak potrzebne reformy. Niestety nadzieje były płonne bo inicjatywy spóźnione. Wszelako niezależnie od tego co miało wkrótce spaść na Ojczyznę, warto było. Ustawa Sejmu Czteroletniego z 3 maja 1791r. przez lata zaborów, okupacji, komunizmu była dla naszych rodaków punktem odniesienia i źródłem wiary, że: „Jeszcze Polska nie zginęła...”
W rocznicę tego patriotycznego wydarzenia papież Jan XXIII ogłosił Najświętszą Maryję Pannę Królową Polski i pod Jej opiekę oddajemy odtąd naszą Ojczyznę.
W kultowym filmie Milos’a Formana „Duchy Goi” jest ukazana następująca scena. Rzecz dzieje się podczas wojen napoleońskich w Hiszpanii. Do wnętrza kościoła podczas nabożeństwa wjeżdża konno grupa bezbożnych francuskich żołnierzy. Zbliżają się do ołtarza i oficer pyta: „Kto tu dowodzi?” Przewodniczący liturgii biskup odpowiada barbarzyńcom „Bóg dowodzi tu i na każdym innym miejscu na świecie”.
Siostry i Bracia!
Bóg dowodzi zawsze i wszędzie, w każdym momencie życia narodów i ludzi. We wszystkich wydarzeniach religijnych, politycznych, militarnych, pandemicznych, w maju czy też w każdym innym miesiącu, zawsze i na każdym miejscu na świecie wszystko przenika, ogarnia i wszystkim dowodzi Bóg i Najświętsza Maryja Panna Królowa.
Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący Ojciec i Syn i Duch św.
Ks. Wojciech Gnidziński - proboszcz