Wyrazy na "Czas Zarazy" - refleksje ks. Proboszcza Pewnie nieobcy nam jest pierwszy powojenny pełnometrażowy film nakręcony w Polsce „Zakazane piosenki”. W jednej ze scen tego obrazu zgromadzony tłum warszawiaków słucha brzmiącego ze „szczekaczki” obwieszczenia władz okupacyjnych. Nagle niemiecki komunikat przerywają dźwięki „Mazurka Dąbrowskiego”. To robota naszych „podziemnych” techników. Wzruszeni ludzie stają na baczność. Na pierwszym planie dwóch chłopców, najpewniej braci. Starszy zdejmuje z głowy kaszkiet i ściąga czapkę młodszemu bratu. Malec pewnie nie do końca jest świadom udziału w pierwszej lekcji patriotyzmu.......

Siostry i Bracia.

Pewnie nieobcy nam jest pierwszy powojenny pełnometrażowy film nakręcony w Polsce „Zakazane piosenki”. W jednej ze scen tego obrazu zgromadzony tłum warszawiaków słucha brzmiącego ze „szczekaczki” obwieszczenia władz okupacyjnych. Nagle niemiecki komunikat przerywają dźwięki „Mazurka Dąbrowskiego”. To robota naszych „podziemnych” techników. Wzruszeni ludzie stają na baczność. Na pierwszym planie dwóch chłopców, najpewniej braci. Starszy zdejmuje z głowy kaszkiet i ściąga czapkę młodszemu bratu.  Malec pewnie nie do końca jest świadom udziału w pierwszej lekcji patriotyzmu.

Starsze rodzeństwo to dar od Boga. Prawda, że czasami „ustawiają młodych” i trzeba po nich „dodzierać” kurtki i podręczniki szkolne, ale przecież oni są starsi. Nauczą, podpowiedzą, pomogą, obronią. Nierzadko gdy zabraknie ojca lub matki, starsze rodzeństwo zastępuje maluchom rodziców.

W sferze ducha naszymi starszymi braćmi i siostrami są święci. To oni jak modlimy się w liturgii  „poprzedzili nas ze znakiem wiary i śpią w pokoju”. Święci dają dobry przykład i są dla nas wzorem do naśladowania. 

Św. Piotr pierwszy papież, św. Paweł książę Apostoł, inni apostołowie, męczennicy, wyznawcy, dziewice. Zachwycamy się ich wiarą, pokorą, odwagą, szlachetnością. Zadziwia nas ich nieustępliwość w czynieniu dobra i upór z jakim realizują swoje powołanie bez względu na koszta i konsekwencje.

Tajne służy lub gangsterzy mają w arsenale środków, którymi zwalczają przeciwników tzw. „haki” czyli „coś” na kogoś z jego przeszłości. Coś co ten ktoś chciałby ukryć, czym ewentualnie można by go szantażować. Wielu świętych Bohaterów też ma swoje „teczki”. Z tym, że kompromitujące materiały nie kończą ich kariery.  Przeciwnie, ich brzydkie tło dokładniej uwidacznia pierwszy plan cnót. Stają się one punktem wyjścia dla ukazania prawdy, jak wielki grzesznik staje się wielkim świętym. Toteż święci wcale nie kryją swoich niechlubnych kart. Św. Paweł sam mówi jak to z serca nienawidził Chrystusa i chrześcijan, jak ich prześladował. Św. Piotr z pokorą przyznaje jak trzykrotnie zaparł się Mistrza itp.

Nie pochwalając rzecz jasna grzechu warto jednak powiedzieć, że niechwalebna przeszłość niektórych świętych, świadczy jedynie o tym, że byli pełnokrwistymi ludźmi, a nie powykręcanymi cudakami z przesłodzonych obrazków. To byli stuprocentowi ludzie, mężczyźni i kobiety, którzy potykając się w życiu, padając potrafili wstać i za łaską Bożą iść coraz pewniej i coraz wyżej, aż do samego nieba.

Oczywiście w gronie zbawionych są i tacy, którzy od wczesnej młodości żyli moralnie zadziwiając innych dojrzałością duchową. Wymienię choćby dwóch z nich: św. Kazimierza Królewicza i św. Stanisława Kostkę. 

I rzecz najważniejsza. To nie z nich, nie z tych ludzi jakkolwiek w końcu byli wielcy, płynęła przeogromna moc zdolna nawrócić czyli odwrócić, czasem gwałtownie o 180 stopni życie moralne. Sprawcą tego cudu był i jest zawsze Bóg – źródło świętości.

Rejestry świętych ujawniają wiele imion, ale jak mówi Pismo św. tak naprawdę zbawieni stanowią rzeszę, której nie sposób policzyć. Stąd Kościół 1 listopada wielbi Boga poprzez Wszystkich Świętych. W tym gronie znajdują się także nasi patroni na czas zarazy: św. Sebastian, św. Roch, św. Rozalia, św. Barbara. Oczywiście to też nie są wszyscy święci „pandemiczni”. My dzisiaj wymieniamy te cztery imiona, zachęcamy by modlić się także za ich wstawiennictwem w ciężkim doświadczeniu zarazy.

Wreszcie Uroczystość Wszystkich Świętych ma nam uświadomić, że wszyscy jesteśmy zaproszeni do nieba. Nie dana nam jest bierna rola widza, lecz aktywnego uczestnika gry. Daj Boże, abyśmy ty i ja zasłużyli na świętość, może nawet powiększyli grono opiekujących się ludźmi w czasie zarazy.

Świętość to nie łakoć dla wybranych, ale nagroda, o którą mamy ubiegać się wszyscy. I bez obaw. Pomieścimy się. W domu Ojca jest mieszkań wiele. Bardzo wiele.

Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący,
Ojciec i Syn i Duch św.

Ks. Wojciech Gnidziński - proboszcz